Powraca do mnie od czasu do czasu pewna myśl: a może by tak nauczyć się czeskiego? Na przykład dziś, w ostatni dzień starego roku, kiedy słucham tej piosenki Jaromira Nohavicy...
Oto jestem. Ja, twoja przeszłość.
(...)
Na gałęzi jabłoni nie wyrosną figi, z pokrzyw nie wyrośnie las...
Żebyśmy o tym pamiętali i żebyśmy hodowali coś lepszego niż pokrzywy - tego sobie i Wam życzę na rok 2013.
A teraz wracam do łóżka słuchać muzyki. Wirus, który krąży po okolicy, dzisiaj dopadł i mnie. Dobrze, że nie wierzę, że jak w Sylwestra, tak i w całym roku :).
no to kuruj się intensywnie co byś w nowy rok wkroczyła zdrowa :piękne zdjęcia zwłaszcza to z jabłuszkiem i przesłanie także :)
OdpowiedzUsuńniech ono nam towarzyszy :)
Dziękuję i udanego Sylwestra życzę!
UsuńKuruj sie i wszystkiego dobrego na nowy rok
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSzczęśliwego Nowego Roku!
Trafiłam do Ciebie wczoraj ,niestety dopiero wczoraj:)
OdpowiedzUsuńAle lepiej późno niż...
Dobrego Roku!
I zdrówka!
Pozdrawiam.
J:O)
Dziękuję Asiu :)
UsuńLepiej późno niż później i nic straconego, dopiero się rozkręcam ;)
Szczęśliwego Nowego Roku!
Więc jednak czeski? Kłóciłam się z mężem, że to czakawski, kajkawski, sztokawski (dialekty horwackie), serbski może...
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia, zwłaszcza jabłek na ziemi:)
Uwielbiam do Ciebie zaglądać. Już zdrowiej?
Wyobraź sobie, że ja też uwielbiam do Ciebie zaglądać. I że zdjęcie jabłek też jest moim ulubionym w tym zestawie i tylko szukałam okazji, gdzie by je "upchnąć". Zdrowie, dziękuję, już prawie w normie :)
UsuńA skoro jesteśmy w temacie Czech, to polecam zbiór reportaży Mariusza Szczygła "Gottland". Książka ma już parę lat, ale jeśli ktoś się z nią jeszcze nie zetknął, to podpowiadam, że warto przeczytać.