piątek, 24 października 2014

"Wpłynąłem..." Torba literacka

Pomysł: własny. Projekt: własny. Realizacja: własna. Wykorzystany cytat: wiadomo kto. Bo wiadomo, prawda?

Ten pomysł chodził mi po głowie już od dość dawna, wreszcie usiadłam przy maszynie do szycia i przeniosłam go ze sfery projektów do sfery realizacji. Wcześniej na grubym bawełnianym płótnie namalowałam dekorację: z jeden strony powiewającą na wietrze wstęgę z cytatem, z drugiej deseń, który przywołuje na myśl zwoje liny okrętowej. Doszyłam jako uchwyty niepotrzebne szelki od torebko-tornistra z grubej skóry. Jest nawet uchwyt na doczepienie odblaskowego breloczka, gdyby zdarzyło się komuś wędrować z tą torbą po zmroku po terenie niezabudowanym. To znaczy, gdyby komuś zdarzyło się wracać z nią jesiennym popołudniem z wiejskiej biblioteki - bo to torba na książki. Mnie się nie zdarzy, bo korzystam z biblioteki miejskiej, obok której przejeżdżam prawie codziennie samochodem. A torbę zabieram jutro na 18. Targi Książki w Krakowie, z których zapewne nie wrócę z pustymi rękami.


Przód:

Tył:

Szczegóły:



niedziela, 19 października 2014

Coś dla ciała. Pumpkin pie

Ostatnio rzadko się pojawiam, jeżeli już udzielam się w Internecie, to TUTAJ. Ale nie samą strawą duchową człowiek żyje, dlatego dzisiaj coś dla ciała.



Jesienią nie da się uciec od dyni, ale prawdę mówiąc, wcale nie mam na to ochoty i ciągle wypróbowuję nowe sposoby jej przyrządzania. Postanowiłam też dać szansę amerykańskiemu ciastu dyniowemu, czyli

Pumpkin pie

Właściwie jest to coś w rodzaju dyniowego puddingu pieczonego w cienkim kruchym cieście. Początkowo wydało mi się dosyć dziwne i nie byłam do końca pewna, czy mi smakuje, ale za każdym kolejnym razem bardziej się do niego przekonywałam. Obecnie uważam, że pumpkin pie jest świetne. A robi się je tak:



Ze składników na ciasto zagnieść ciasto (kruche) i wstawić na 30 min. do lodówki. w tym czasie nagrzać piekarnik do 220 st. C i przygotować nadzienie: składniki należy po prostu wymieszać trzepaczką; przyprawy są oczywiście mielone. Ciasto rozwałkować bardzo cienko i wylepić nim tortownicę. Niestety z przepisu wychodzi go za dużo, polecam nadmiar zamrozić lub upiec ciasteczka (będą słone). Na ciasto wylać nadzienie (ciasta nie podpiekam) i wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec przez 15 min. w temp. 220 st. C, a potem jeszcze 40-50 min, w temp 180 st. C. Wyjąć z piekarnika i dobrze wystudzić. Dodatkowo polecam posmarować wierzch konfiturą lub dżemem pomarańczowym - dynia może być nieco mdła. Można też udekorować bitą śmietaną i posypać cynamonem. Dynia, pomarańcza i dużo korzennych przypraw - czy jesienią można chcieć więcej?

Przepis znalazłam na mojewypieki.com. Nieco zmieniłam wykonanie.

Za tydzień piekę sernik dyniowy. Polecam też tartę dyniowo-orzechową.