Moja propozycja na wiosenne "coś z niczego". Materiały do wykonania tego projektu znajdziecie w domu, ewentualnie w najbliższym spożywczaku. Powyżej zasłony ufarbowane przeze mnie całkowicie naturalnymi barwnikami, czyli kurkumą i sokiem z buraków. Delikatny róż i słoneczny żółty to idealne połączenie na wiosnę.
Wykonanie jest proste: przygotowujemy gorące roztwory barwników (rozpuszczamy kurkumę w gorącej wodzie i gotujemy trochę buraków - uważając, by nie straciły koloru; ilość zależy od tego, jak intensywny kolor chcemy uzyskać). W roztworach moczymy tkaninę, jeden koniec w jednym, a drugi w drugim kolorze (lub oba końce w tym samym kolorze, a środek w innym). Potem delikatnie płuczemy, ale każdy kolor osobno (będzie farbować), wyżymamy i suszymy. Gotowe.
W ten sposób można farbować naturalne tkaniny, len i bawełnę. Efekt jest bardzo ładny, ale ostrzegam - krótkotrwały, kolory znikną prawie całkiem po pierwszym praniu. Poza tym radzę wykorzystać jakąś niepotrzebną tkaninę, której nie szkoda "zniszczyć". Ja użyłam starego prześcieradła do zrobienia małej zasłonki (na zdjęciach poniżej).
Inne naturalne barwniki to: kawa i herbata (brązy), owoce, np. jeżyny i borówki (fiolety i róże). Zdecydowanie najłatwiej jest farbować kurkumą. Niestety nie znam sposobu na skuteczne utrwalenie w ten sposób farbowanych tkanin. A może ktoś wie, jak to zrobić?
Zapraszam na link party ;) Już trwa:
OdpowiedzUsuńwww.speckled-fawn.blogspot.com
Kiedyś "utrwalało" się obficie płukając w occie, z różnym skutkiem. Pamiętam też związywanie nitką podkoszulków, by uzyskać koliste wzory:)
OdpowiedzUsuńTak, płukanie w wodzie z octem też mi przyszło do głowy, ale niewiele to dało (albo roztwór był za słaby).
Usuńoctem płucze się wełnę, do lnu i bawełny stosuje się sól kuchenną
Usuńtu jest całkiem ciekawy artykuł na temat farbowania naturalnego
http://www.dzikibez.pl/index.php?mact=News,cntnt01,print,0&cntnt01articleid=47&cntnt01showtemplate=false&cntnt01returnid=63
pozdrawiam :)
Super, dziękuję :). Właśnie czegoś takiego szukałam!
UsuńRóżne utrwalacze dają też różne efekty kolorystyczne. Do utrwalania zwykle używa się: kwasu mlekowego, kwasu octowego, ałunu (kiedyś można było kupić w aptece lub sklepie chemicznym). Dawniej robiłam to często, ale teraz już nie wszystko pamiętam, nie mniej wszelkie utrwalacze dodaje się do farbowania - nie po farbowaniu, ale w mieszance farbującej.
OdpowiedzUsuńJest sporo artykułów na ten temat, choć rzadko dokładnie opisują co i jak. Warto poczytać, a w eksperymentowaniu jest cała frajda :D
http://adonai.pl/nauka/?id=13
OdpowiedzUsuńDziękuję za podpowiedzi!
OdpowiedzUsuń