Tak, myślę już o wiośnie. "Na Nowy Rok przybywa dnia na barani skok" i to widać. A mnie co roku opanowuje (raczej krótkotrwała) fascynacja różowym.
Czy poduchy mogą być optymistyczne? Ta na pewno jest. Słoneczny żółty, wesołe odcienie różu - oczami wyobraźni już ją widzę na trawniku usianym stokrotkami i koniczyną (u mnie tylko taki). Choć za oknem szaro, szaro...
Mam wrażenie, że już wkrótce na moim blogu znów zaczną się pojawiać tematy ogrodnicze.
Witam u Ciebie juz optymistyczne wiosenne akcenty. Też juz tęsknie za wiosną
OdpowiedzUsuńDobrze choć w domu mieć trochę słońca...
UsuńPrzejrzałam kilkanaście postów i jestem pod wrażeniem, szczególnie te gdzie są fotki stołu przygotowanego ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie mam nadzieję, że coś znajdziesz dla siebie, mimo, iż zaczełam
Dziękuję i pozdrawiam :)
Usuńteż mnie przyciąga czasami róż szczególnie taki pudrowy
OdpowiedzUsuńNie przepadam za różem, ale w zestawieniu z pomarańczem, lila i żółtym (jak tutaj) wygląda świetnie. Za to bez dwóch zdań uwielbiam dzierganki, dzianinki i poddupniczki wszelkiej maści. Toteż posiedziałam sobie (w wyobraźni) chwilę u Ciebie i już mi lepiej:)
OdpowiedzUsuńI o to właśnie chodzi :)
UsuńJak kolorowo u Ciebie.Chyba jestem tutaj pierwszy raz i nie ostatni :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wpadłaś i zapraszam ponownie :)
Usuń