Hu-hu-ha nasza zima zła. Nie wierzę, Lublin dziś wygląda kwietniem. Mój małżonek - mentalny preppers (po Polsku - przetrwaniowiec?) - w myśl hasła "przezorny zawsze ubezpieczony" gromadzi opał i puszki z jedzeniem na wypadek gdyby zima ze Stanów przeniosła się do nas. Cudna ta nocna sowa!
Oby kwiecień tak wyglądał! (Bo obawiam się powtórki z zeszłego roku). Przetrwaniowiec - fajne słowo. Hmm... ja chyba też jestem mentalnym przetrwaniowcem, tzn. dobrze się czuję wtedy, kiedy jestem przygotowana na każdą ewentualność. Oczywiście nie oznacza to, że jestem przygotowana - i stąd się biorą częste spadki w nastroju ;) Sowa z Finlandii - znalazłam pod choinką :)
No niestety. W przyszłym tygodniu możliwe temperatury lekko minusowe i opady śniegu. W normalnych okolicznościach to byłoby ocieplenie, ale w tym roku... przygnębia mnie poczucie, że czekamy nie na wiosnę, tylko jeszcze na zimę.
Hu-hu-ha nasza zima zła. Nie wierzę, Lublin dziś wygląda kwietniem. Mój małżonek - mentalny preppers (po Polsku - przetrwaniowiec?) - w myśl hasła "przezorny zawsze ubezpieczony" gromadzi opał i puszki z jedzeniem na wypadek gdyby zima ze Stanów przeniosła się do nas.
OdpowiedzUsuńCudna ta nocna sowa!
Oby kwiecień tak wyglądał! (Bo obawiam się powtórki z zeszłego roku). Przetrwaniowiec - fajne słowo. Hmm... ja chyba też jestem mentalnym przetrwaniowcem, tzn. dobrze się czuję wtedy, kiedy jestem przygotowana na każdą ewentualność. Oczywiście nie oznacza to, że jestem przygotowana - i stąd się biorą częste spadki w nastroju ;)
UsuńSowa z Finlandii - znalazłam pod choinką :)
A nadchodzi?
OdpowiedzUsuńCudna ta filizanka:)
No niestety. W przyszłym tygodniu możliwe temperatury lekko minusowe i opady śniegu. W normalnych okolicznościach to byłoby ocieplenie, ale w tym roku... przygnębia mnie poczucie, że czekamy nie na wiosnę, tylko jeszcze na zimę.
UsuńA jak dorzucę cztery stokrotki przyniesione z wczorajszego spaceru, to może prognozy się nie sprawdzą?
OdpowiedzUsuńMoże... Dorzucaj ;)
Usuń