niedziela, 26 lutego 2012

O pomidor!

Chyba nikogo nie trzeba przekonywać o zaletach pomidorów. Niestety na uprawę tych "zwyczajnych" dużych nie mam warunków, szklarni czy tunelu brak, a w gruncie nigdy u mnie nie dojrzeją. W zeszłym roku dostałam jednak kilka sadzonek pomidorów koktajlowych i choć przyznam się, że zaniedbałam je niemiłosiernie, doczekałam się słodkich owoców. Dlatego w tym roku postanowiłam więcej czasu poświęcić ich uprawie. Pomidory koktajlowe mają też tę zaletę, że większość odmian świetnie nadaje się do uprawy w skrzynkach na tarasach i balkonach i to właśnie zamierzam wykorzystać.

Zaczęłam szukać nasion pomidorów koktajlowych i aż zakręciło mi się w głowie od różnorodności kształtów i kolorów! Czego to ludzie nie wymyślą! Pomidory kuliste, jajowate, gruszkowate, czerwone, żółte, a nawet ciemnopurpurowe. Ostatecznie zakupy zakończyłam na sześciu odmianach. Oto one:



























Cytrynek groniasty - odmiana amatorska, wczesna, do uprawy w nieogrzewanych tunelach, w polu przy palikach i na balkonie. Owoce bardzo smaczne, żółte, kuliste, o masie ok. 15 g, zebrane w grona liczące do 65 szt.
Radana - odmiana średnio wczesna, owoce 15-20 g, czerwone, o gruszkowatym kształcie, zebrane w liczne grona. Do dekoracji potraw i jako dodatek do sałatek i kanapek.
Koralik - odmiana silnie rosnąca i krzewiąca się, doskonała na balkony i tarasy. Owoce intensywnie czerwone 1,5-2 cm średnicy, kuliste, licznie osadzone na gronach. Wyśmienite do dekoracji potraw.
Ildi - plenna amatorska odmiana. Owoce bardzo słodkie i soczyste, drobne, żółte, jajowate w kształcie. Mogą dojrzewać na ściętych pędach.
Black cherry - odmiana wysoka, do uprawy w gruncie przy palikach i pod osłonami. Wymaga usuwania pędów bocznych. Owoce bardzo smaczne, drobne, purpurowo-brązowe, kuliste. Doskonałe
do bezpośredniego spożycia i do konserwowania w całości.
Yellow pearshaped - nadaje się do uprawy w skrzynkach na balkonach i parapetach okiennych. Owoce
w kształcie gruszki, żółte lub czerwone, liczne. Świetne do dekoracji potraw i do sałatek.

Powyższe informacje znalazłam na opakowaniach. Mam nadzieję, że jesienią będę mogła napisać własną ocenę tych odmian. Można też nasiona pozyskać z pomidorków kupionych do zjedzenia w sklepie - wtedy mamy pewność, że smak danej odmiany będzie nam odpowiadać.

Szczerze mówiąc, to przy wyborze odmian kierowałam się w dużej mierze ich dekoracyjnością - wyobraźcie sobie sałatkę z pomidorów w trzech kolorach i kształtach, do tego mozzarella i bazylia (też wysiałam już trzy odmiany)! Druga tura mojego tegorocznego siania odbyła się wczoraj (pomidory, trochę kwiatów i ziół). Na zdjęciu obok torebek z nasionami widać sadzonki koralika wysianego pod koniec stycznia. Tylko gdzie ja to wszystko pomieszczę?

3 komentarze:

  1. Ależ cenne informacje :)
    chyba się skuszę na takie pomidorki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Oficjalny" termin siewu to marzec, jest jeszcze trochę czasu :)

      Usuń
  2. Kusisz, kusisz... w skrzynce na tarasie, powiadasz? To może się udać!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoje słowo.
Komentarze są moderowane ze względu na spam. Nie cenzuruję opinii.