poniedziałek, 14 października 2013

Złote polskie babie lato

Nareszcie się ociepliło, przejaśniło i wyzłociło. Ten stan rzeczy niestety długo się utrzymał, ale ostanie trzy dni były jak z bajki. Wiał ciepły wiatr, płaszcze i grube swetry zostały rzucone w kąt, a cała przyroda nabrała intensywnych złoto-jesiennych barw. Korzystałam z tej pogody ile się da - w tygodniu głównie porządkując ogród przed zimą. Za to niedziela to już tylko czas na obserwację i podziwianie tego, czego dokonała natura.






* Z prawej buczyna karpacka, z lewej las inaczej pomieszany - fascynuje mnie mozaika kolorowych łatek * 


   

* Kalinowe korale pięknie prezentują się na tle błękitu, tylko gdzieniegdzie poprzetykanego lekką chmurką *


* Zaorane pole to już coraz rzadszy widok...*


 

A dziś poniedziałek i powrót do szarej, całkiem dosłownie, rzeczywistości...

4 komentarze:

  1. zdjęcie pierwsze wygląda jak malowany obraz~ cudnie!
    jesień nieustannie mnie zachwyca :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. To akurat okolice Mszany Dolnej, ale tak czy owak - zapraszam, w końcu to rzut beretem :)

      Usuń

Dziękuję za Twoje słowo.
Komentarze są moderowane ze względu na spam. Nie cenzuruję opinii.