środa, 26 marca 2014

Pstrokato. Skrzynki na kwiaty z recyklingu

Robiąc wiosenne porządki w kuchennych szafkach, odkurzyłam blaszane keksówki, których od dawna nie używałam. I już nie użyję, w każdym razie nie do pieczenia - okazało się, że wnętrza są pokryte rdzą. Ale to, że nie nadają się do pieczenia, nie oznacza, że nie nadają się do niczego. Odrobina białej farby, kilka kropli pigmentów i... skrzynki na wiosenne kwiatki gotowe.




Miałam zamiar nie kupować w tym roku jednorocznych wiosennych kwiatków, jak widać nie wytrwałam w tym postanowieniu. Wczoraj wybrałam się na targ i kupiłam bratki. Wiem, że powinnam była wybrać jeden kolor, w ostateczności dwa i stworzyć jakąś sensowną kompozycję, ale wobec mnogości form i barw nie mogłam się zdecydować. Wzięłam w kilku kolorach i dwóch wielkościach. Pstrokato, ale sympatycznie.

A dziś w spożywczaku wpadło mi w oko coś równie pstrokatego. Rękawice ochronne, najwyraźniej przeznaczone do pracy w ogrodzie. Nie bardzo wiem, przed czym mogłyby mnie ochronić, ale postanowiłam zainwestować w nie te 2,99 zł. Może zamieszczę na blogu reportaż z prac ogrodowych? Albo ogrodowy tutorial. Przydadzą się do zbliżeń na dłonie. Takie zdjęcia widuje się na blogach: ręka w kolorowej nieskazitelnej rękawicy zanurzona w ziemi, albo inna delikatna kobieca rączka (nienaganny manicure wykończony czerwonym lakierem) uzbrojona w sekator i przycinająca np. róże. To tak à propos blogosfery jako świata iluzji ;)




10 komentarzy:

  1. Oooooo, biore sie za malowanie, swietny pmysl! Z tymi kwiatkami mam podobnie, obiecuje sobei, nie kupie pierwiosnkow, nie kupie bratkow, gdzie tam, jak tylko pierwsze zobacze , to po nie gnam.Nota bene, w tym roku moje bratki w donicach, spokojnie sobie przezimowaly i w lutym mialam gotpwe dekoracje;)
    Tia, raczki z manikurem, to nie moje;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To witaj w klubie rączek niezmanikirowanych ;)

      Usuń
  2. Genialne, ja bym nawet nie malowała (lenistwo!) a bratki bym zjadła;))).
    Od dziś szukam starych keksówek w rupieciarni (moich mi szkoda).
    Dołączam do klubu rączek niezmanikirowanych, kradnę keksiasty pomysł i pędzę dalej.
    Wszystkiego wiosną pachnącego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja będę jeść stokrotki :)
      O, więc jest nas więcej! A myślałam, że tylko ja ;)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Piękne bratki. Ja zawsze mam podobny dylemat i zawsze kupuje mieszankę wielu kolorów. Rękawiczki mam podobne, jak się pod spód włoży cienkie, laboratoryjne, to nawet z manicure daje radę ;)
    naprawdę!
    pozdrawiam,,
    m.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wiem, z laboratoryjnymi też już próbowałam i zazwyczaj dziurawią mi się obie pary. Może to kwestia warunków w ogrodzie? Albo odpowiednich rąk? ;)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Świetny pomysł na donice :) Z tą iluzją to ciekawa sprawa, bo wiadomo jak jest, ale zdjęcia rządzą się swoimi prawami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, zdjęcia rządzą się swoimi prawami. Np. wszyscy wiedzą, że aktorka X ma 50 lat, ale kiedy pojawia się na okładce pisma, musi wyglądać jak dwudziestka ;)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Świetny pomysł z tą blachą od ciasta . Gratuluję pomysłowości

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoje słowo.
Komentarze są moderowane ze względu na spam. Nie cenzuruję opinii.