wtorek, 12 maja 2015
Maj
Wiosna w tym roku przyszła bardzo późno, ale kiedy wreszcie się zjawiła, to galopem. Przyroda ciągle jest o kilka kroków przede mną, dlatego mój ogródek w tym roku jest bardzo nieporządny. Ale... jakoś nie bardzo mi to przeszkadza. I być może zdążyłabym dzisiaj skosić porośnięty mleczem i rzeżuchą trawnik (no, może część), ale zamiast tego spędziłam bardzo miłą godzinę pod lipą na tarasie z książką na kolanach. Nie przeczytałam wiele, bo co chwilę odrywałam wzrok, żeby popatrzeć na modraszki żerujące w koronie jabłoni i zanoszące pokarm bardzo głośnym już pisklętom. Szkoda, że maj mija tak szybko...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne zdjęcia! To prawda, szkoda że maj mija tak szybko :)
OdpowiedzUsuńOkazuje się, że w maju nawet mlecze są fotogeniczne ;)
UsuńMaj jest miesiącem wybitnym, ale przyroda ma swój rytm, prawda? Młode pisklęta muszą dorosnąć, mlecze polecieć dmuchawcem w świat. Czyżby to niebieskie na ostatnim zdjęciu do bluszczyk kurdybanek?
OdpowiedzUsuńKurdybanku też u mnie dostatek, ale to na zdjęciu to akurat nie "chwast", tylko troskliwie hodowana kocimiętka - mój substytut lawendy, która w moich warunkach glebowo-klimatycznych niestety nie ma szans.
UsuńPiękny jest ten Twój nieuporządkowany ogród :) Taki swojski i przytulny. Dzięki tym zdjęciom czuje zapachy wiosenne i słyszę ptaki. Mój zresztą wygląda podobnie i to mnie cieszy- kwiaty mlecza zamiast kosić pozbierałam na miód a reszta? Niech rośnie na razie. Nie będę nic przekopywać- przecież jak trzeba to są glebogryzarki :) Może taką kupię? I więcej czasu na odpoczynek będę miała :)
OdpowiedzUsuńBardzo szkoda. Cudowny ten maj na Twoich zdjeciach.
OdpowiedzUsuńA ja o Tobie duzo mysle..
Serdecznosci:)
Na szczęście czerwiec też nie jest najgorszy ;). Och, dziękuję. To miło :). Również pozdrawiam serdecznie!
Usuń