Jeśli byłabym zmuszona wybrać pomiędzy dekoracyjnością a praktycznością, wybrałabym… praktyczność. Sama się temu dziwię, bo estetyczna strona życia jest dla mnie bardzo ważna. Na szczęście tego wyboru nie trzeba dokonywać zbyt często. Sztuczka polega na tym, żeby połączyć funkcję użytkową z ozdobną, albo po prostu nauczyć się dostrzegać piękno rzeczy zwykłych i użytecznych. Ogród, który się tylko podziwia? To nie dla mnie! Wiejski ogród nie może się przecież obyć bez warzywniaka, ale warzywniak też może być ozdobą ogrodu.
Mój warzywniak jest w tej chwili jeszcze w sferze marzeń i planów… Oto kilka inspiracji:
Zdjęcie ze strony www.husohem.se |
Niewielki ogródek ziołowy
Grządki wzniesione ogrodzone deskami to coś, co mam zamiar zastosować u siebie.
Zdjęcia ze strony juliasvitadrommar.blogspot.com |
Znalezione w sieci. Autor nieznany. |
Sielsko i bujnie.
A to już kadry z filmu "It's complicated". W roli głównej Meryl Streep. Partnerują jej pomidory, buraki i kapusta (oraz Alec Baldwin). Co prawda podejrzewam, że to nie ogród, który sobie tak po prostu rośnie, a raczej scenografia stworzona na dni zdjęciowe, ale i tak jest pięknie, prawda?
Cudowne!!! Ja właśnie marzę o takim warzywniaku i mam nadzieję to marzenie zacząć spełniać na wiosnę, choć przyznam szczerze, że jeszcze nie do końca wiem jak się za to zabrać :)
OdpowiedzUsuńBrydziu, to trzymam kciuki za Ciebie! I za siebie też ;). Pracy będzie dużo, ale w końcu na pewno nam się uda!
OdpowiedzUsuńMyślę, że wzajemna motywacja Nam pomoże :D
OdpowiedzUsuńJa o takim ogrodzie-warzywniaku mogę tylko pomarzyć, ale za Was trzymam kciuki :) Ja na bank w tym roku będę miała mały kącik ziołowy na balkonie, chociaż tyle :))
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli!
Iko, dobry balkon nie jest zły ;), a na mały ogródek ziołowy nadaje się jak najbardziej. Myślę, że czasem nawet zioła lepiej rosną w donicach niż w gruncie. No i odpada Ci koszenie trawnika ;)
UsuńWitam.
OdpowiedzUsuńInspirujące zdjęcia. Właśnie takich szukam, bo tej wiosny zaczynam z dziećmi budowę dwóch podwyższonych grządek warzywnych.
Na razie inspiracją był dla nas ten ogród:
http://pikininigardens.blogspot.com/2010/09/zamkowy-ogrod-zioowy-valtice-czech.html
Witaj Pikinini! Rzeczywiście ciekawe te grządki z ziołami. Bardzo spodobały mi się też Twoje relacje z ogrodów angielskich. Będę zaglądać do Ciebie :)
UsuńKocham ten film, tę kobietę i ten ogród:)
OdpowiedzUsuńTrzecie zdj ogrodu , to jest to , jest cudny , zazdroszczę ,że możesz mieć ogród..... ja mieszkam w samy centrum miasta, dobrze chociaż że w kamienicy:),ale kiedyś mam nadzieję spełnić marzenia o małym domku z dużym ogrodem..... nie mogę się doczekać zdj z Twojego ogrodu :)zapraszam do mnie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki za zaproszenie :) Na pewno kiedyś zajrzę, niestety w tej chwili Internet chodzi u mnie wolniej niż ślimak...
UsuńMieszkałam w centrum wielkiego miasta i nie wierzyłam, że marzenia się spełniają. A jednak... Czekaj cierpliwie.
UsuńTo prawda, czasem się spełniają. Choć pewnie nie przez czekanie, a raczej działanie ;)
UsuńWitam serdecznie.Ogród mam już od kilku lat, ale zielarsko jestem początkująca. Marzy mi się zrobienie w tym roku ogródka z prawdziwego zdarzenia i myszkuję po Twoim pięknym blogu Tarninko w poszukiwaniu inspiracji. Ogromnie mnie zachecasz! Może będziesz mieć czas zajrzeć tu
OdpowiedzUsuńhttp://zielnikwiejski.blogspot.com/2012/02/kupujemy-nasiona-i-dumamy-nad-tym-jak.html
i poradzić mi, które z kupionych przeze mnie ziół powinny rosnąć na słońcu, a które w cieniu; a moze wszystkim razem wystarczy częściowe nasłonecznienie?
Pozdrawiam serdecznie. Kalina
I taki ogród chcielibyśmy mieć.:))
OdpowiedzUsuń