Ależ skąd, kotów mam około 4, większość wolnożyjących, domowy ("wewnętrzny') jest tylko jeden. Dyndałki go nie interesują, za to na tapecie już wypróbował pazurki ;)
Ja też się zastanawiam, czy sobie jeszcze salonu nie "doszarzyć", na razie mam szare dwie ściany i zastanawiam się nad trzecią. Ale u mnie takie prace to raczej zimą :) Pozdrawiam!
Świetne! I nieustająco podziwiam dobór tapety ;)
OdpowiedzUsuńCzy dobrze zgaduję, że nie masz kotów? U nas żadne zwiso-dyndołki nie wchodzą w grę,
Pozdrawiam,
m.
Ależ skąd, kotów mam około 4, większość wolnożyjących, domowy ("wewnętrzny') jest tylko jeden. Dyndałki go nie interesują, za to na tapecie już wypróbował pazurki ;)
UsuńA mój lubi skakać na drzwi balkonowe :)
UsuńA rzeczywiscie, wypuscil:)
OdpowiedzUsuńWiosna ;)
UsuńŚwietne! U mnie malowanie na szaro:))), kotów nie mam, dzyndzołki zawieszę.
OdpowiedzUsuńJa też się zastanawiam, czy sobie jeszcze salonu nie "doszarzyć", na razie mam szare dwie ściany i zastanawiam się nad trzecią. Ale u mnie takie prace to raczej zimą :)
UsuńPozdrawiam!
O wow! Świetnie wykorzystane buteleczki po olejkach :P
OdpowiedzUsuńMam słabość do miniaturowych przedmiotów :)
Usuń