Bombka z papieru. Nie wiem, czy jest to najwłaściwsze określenie, chodzi w każdym razie o przestrzenną ozdobę choinkową, którą możecie samodzielnie wykonać. Wersja nieco trudniejsza (a to oznacza, że mam zamiar pokazać też łatwiejszą), ale myślę, że warto spróbować. Można ją wykonać z dowolnego niezbyt twardego papieru. Użyłam papieru do drukarki, papieru do prezentów i...
...gazety. Polecam czarno-białe strony z tekstem - wyszło bardzo stylowo, a cienki papier łatwo się składa.
Uprzedzając pytania: tak, to poniżej to właśnie moja choinka. Choć jeszcze nie do końca ubrana.
Harmonijkowa bombka z papieru - instrukcja krok po kroku
Materiały i narzędzia: papier, nożyczki, klej, igła, nitka
Cała sztuka polega na tym, żeby na prostokątnej kartce papieru wykonać zagięcia według powyższego schematu. Linie czerwone to zagięcia wypukłe (grzbiet do góry), a linie niebieskie to zagięcia wklęsłe (grzbiet do dołu). Jak to zrobić? Można wziąć linijkę i narysować szpikulcem (np. cyrklem) linie i według nich wykonać zagięcia. Ja robię tak:
1. Bierzemy prostokątny arkusz (np. 1/2 kartki A4 przeciętej wzdłuż) i składamy w harmonijkę. 2. Harmonijkę składamy, mocno zaznaczając zagięcie. 3. Rozkładamy. Nie wszystkie ze zrobionych przez nas zagięć mają odpowiedni kierunek, poprawiamy je według schematu na górze. Zaczynamy składać "złamaną" harmonijkę.
4. Gotowa harmonijka. 5. Spłaszczamy ją i przycinamy końce zgodnie z czerwoną linią. 6. Tak to powinno wyglądać.
7. Do zrobienia bombki będziemy potrzebować dwóch harmonijek. Powtarzamy kroki 1-6 z drugą połówka arkusza. Końce sklejamy ze sobą, tworząc jedną długą harmonijkę. 8. Zawijamy harmonijkę, tworząc jakby pierścień. Końce sklejamy. 9. Przeciągamy nitkę przez wszystkie lamelki, jak najbliżej czubka. Nitkę ściągamy i związujemy, końce obcinamy.
10. To samo powtarzamy po drugiej stronie. Nitkę związujemy, pozostawiamy dłuższe końce i związujemy je na końcu, tworząc zawieszkę. 11. Gotowe!
Miłego składania!
A co się stało z tym drzewkiem, że nie ma igieł?
OdpowiedzUsuńNie ma igieł, bo ma porosty. Albo ma porosty, bo nie ma igieł. To tak w skrócie.
UsuńA ja juz chcialam wolac, ooo fajny pomysl, zlece dzieciakom zrobienie bombek..ale ups, to wcale nie takie proste:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:))
Po zrobieniu pierwszych dwóch stają się dużo łatwiejsze. Trzeba tylko wypraktykować metodę zginania - i okaże się, że to zajęcie równie wciągające i relaksujące, jak pstrykanie folią bąbelkową ;)
UsuńA w najbliższym czasie będzie też coś całkiem prostego :)
Pozdrawiam!
Ach, żeby mi tak czasu i wyobraźni przestrzennej wystarczyło. I jeszcze o zwinne paluszki poproszę. Drzewko świąteczne masz bardzo osobliwe, ale jestem za. Łyse jest piękne. Zapraszam na śniadanie z Ksawerym z widokiem na dzięcioła:).
OdpowiedzUsuńAch ten Ksawery! Nie dość, że przez całą noc się wydzierał (już drugą z rzędu), to jeszcze dzisiaj do popołudnia harcował...
UsuńMoże mniej gotuj? Zyskasz więcej czasu ;)
Pozdrawiam!
Zbieram się do sprzątania już drugi tydzień i jak już, już mam się zabrać to przychodzi taka myśl - a może by coś ugotować?
UsuńI tak jest ze wszystkim:).
U Ciebie też hulał??? Wszędobylski strasznie ten Ksawery.
Nie martw się, sprzątanie nie zając, nie ucieknie ;)
UsuńOj hulał, ale u nas często coś hula, tylko nie zawsze ma taki PR.
Papierowe bombki cudne:) Jutro siadam z dzieciakami i składamy. Twoja choinka jest niezwykle oryginalna i nie powiem nawet mi się podoba:) Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i życzę miłej zabawy!
UsuńBardzo przydatny tutek, ale i aranżacja na omszałym szkielecie inspirująca.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Marta
Cieszę się! Chociaż chwilę musiałam pomyśleć, zanim zorientowałam się, co się kryje pod słowem tutek ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Zaryzykuję i zrobię taką na konkurs na najładniejszą Bombkę Bożo Narodzeniową ;) B.Ładna Bombka , pozdrawiam ;]
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i powodzenia ;)
Usuń