Przepiękne, chyba i ja zacznę:) Mam już nasionka, dawaj znać co, jak i kiedy wysiewamy:) Co do planów contra realizacja to i ja mam czasem zawieszenia, obsuwy i inne takie. Byle do przodu i lepiej późno niż później;)
Przepiękne:) Ja w tym roku mam wielki plan na swój balkon, ma być zielony i kwitnący. Tylko ogrodniczka ze mnie kiepska, więc może Tarnino mogę Cię prosić, o mały post na temat roślin balkonowych, jak już tak planujesz???
już po tych małych ogródkach widać, że będzie się działo ;)
OdpowiedzUsuńEch, plany zawsze są ambitne, niestety z realizacją różnie to bywa :)
UsuńPrzepiękne, chyba i ja zacznę:) Mam już nasionka, dawaj znać co, jak i kiedy wysiewamy:)
OdpowiedzUsuńCo do planów contra realizacja to i ja mam czasem zawieszenia, obsuwy i inne takie.
Byle do przodu i lepiej późno niż później;)
Siej rukolę jak masz, u mnie już powschodziła :)
UsuńMyślę, jak miło, że ktoś w końcu nie narzeka na zimę... ale Ty masz już u siebie wiosnę! Nie dziwię się, więc... :)
OdpowiedzUsuńPiękny ogródek...
marta
No właśnie za to lubię luty, że można pójść do sklepu po chleb i mleko, a wrócić z hiacyntem albo pierwiosnkiem :)
UsuńO rany! cudnie! A skąd ten piękny mech?
OdpowiedzUsuńGłównie z ogrodu :)
UsuńSkusiłaś mnie tymi mini ogródkami , śliczne są > zapraszam Cię do mnie , jesli się spodoba to dołącz do mojego grona Gosia z homefocuss.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDzięki, chętnie zajrzę.
UsuńPrzepiękne:)
OdpowiedzUsuńJa w tym roku mam wielki plan na swój balkon, ma być zielony i kwitnący. Tylko ogrodniczka ze mnie kiepska, więc może Tarnino mogę Cię prosić, o mały post na temat roślin balkonowych, jak już tak planujesz???
Postaram się, ale ogrodnictwo to w ogóle sztuka radzenia sobie z niepowodzeniami i podnoszenia po porażkach ;)
Usuńale wiosennie u ciebie:)
OdpowiedzUsuń