wtorek, 12 lutego 2013
Dzień dobry!
Małe przyjemności...
Nieśmiertelne goździki, pastelowe wazoniki* i nowa filiżanka. Kupiona na przecenie po rozsądnej cenie. (Skąd te rymy mi się biorą?) Tym razem nie polska - bone china made in China. Wyjątkowo w tym przypadku "chińska" dobrze się kojarzy.
Miłego dnia, dzisiaj ostatki!
* Wazoniki ze słoików i butelek malowanych od środka. Trochę farby (nadaje się farba do drewna i metalu) wlewamy do środka i delikatnie obracając słoik rozprowadzamy po ściankach. Nadmiar wylewamy i zostawiamy do wyschnięcia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przepiękny wystrój. Pamiętam te słoiki, a mimo to dałam się nabrać - myślałam, że są ceramiczne. Dzień dobry:)
OdpowiedzUsuńA nie, tamte malowałam od zewnątrz i dalej stoją u mnie w kuchni jako pojemniki na różne przybory. Tutaj poszłam na łatwiznę :)
UsuńDzień dobry :)
piękne kolorki :)
OdpowiedzUsuńbłękit i delikatny róż wyjątkowo do siebie pasują :)
dobrego dnia!
Tak, zwłaszcza przed-wiosną :)
UsuńPozdrawiam!
swietnie wyglądają takie od wewnętrz malowane. Ja sobie robię dekoracje ze słoików na święta i malowałam od wewnątrz, ale te są ładniejsze. Świetny pomysł.
OdpowiedzUsuńMiło, że wpadłaś :) Dzień dobry!
UsuńPRZEPIĘKNE ZDJĘCIA
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńpiekny widok i super pomysł a mnie zainteresował ten srebrny dzbanek czy to czajniczek mogłabys okreslić co to jest
OdpowiedzUsuńEwo, to kafetiera (kawiarka). Można w niej przygotować pyszną kawę, należy tylko pamiętać, że musi być ze stali nierdzewnej, w żadnym wypadku aluminiowa (takie niestety były tradycyjne kafetiery). Aluminium + kawa (i ogólnie kwasy) = bardzo zły wpływ na nasze zdrowie.
UsuńPozdrawiam :)